Główna
Warhammer ogólnie
Królestwo
Biblioteka
Kopalnia
Elfie siedliszcze
Obóz goblinoidów
Bestiariusz
Laboratorium Maga
Karczma
Akademia wojny
Komnata wiedzy
Gildia błaznów
Galeria
Rozdroża

Techniki manipulacji
Wypożyczalnia bagażników dachowych


Moce boskie

Kapłani posługują się bardzo specyficznym rodzajem magii. Kapłani nie rzucają zaklęć, nie czarują, a ci z kapłanów, którzy tak sądzą po krótkim czasie mają dziwne przygody typu trafienie meteorem, pośliźnięcie się na zamarzniętej kałuży w środku lata czy popularny piorun z czystego nieba.

Aby opisać działanie kapłanów należy zastanowić się, dzięki czemu potrafią obdarzyć kogoś np. błogosławieństwem, uleczyć, lub też zesłać na ofiarę słup ognia. Trzeba też zauważyć, że na wielu akolitów i księży jedynie nieliczni mają taką możliwość, a w każdym razie nieliczni mogą wykonywać te "cuda" wedle swej woli. Jedynie kapłani o najczystszej, żarliwej wierze, całkowitym oddaniu bogu i współwyznawcom posiadają te niewątpliwy zaszczyt używania boskiej mocy. Moce są otrzymywane od boga w zależności od szeroko pojętego wkładu kapłana w szerzenie wiary. Należy się zastanowić, cóż takiego bogowie potrzebują od śmiertelników. Jakie są ich wewnętrzne porachunki, zachcianki, cele i dążenia.

Bogowie są nieskończenie potężnym, niemal nieśmiertelnym bytem, olbrzymią inteligencją, której objęcie nie jest możliwe przez zwykłych śmiertelników. Ich myśli podążają innymi torami, intrygi, nawet tych bogów, którzy przez sobie równych są uważani za słabych intrygantów, są tak potężne i długoczasowe, że obejmują całe millenia. Więc czemu opiekują się słabymi, delikatnymi stworzeniami jakie zamieszkują dany świat? Czemu występują przeciwko innym bogom, choć może to naruszyć delikatną nić równowagi między nimi? i czemu w końcu walczą między sobą, choć może to doprowadzić do ich zniszczenia? Wynika to z tego, że bogowie do swego istnienia wymagają energii duchowej, którą uzyskują od swych wyznawców oraz z miejsc kultu. Aby uzyskać pełniejszy pogląd zachowania, cofnijmy się do początku, w czasy, gdy we wszechświecie panował chaos. I Porzeczki. W tym mniej więcej czasie powstali Bogowie. Pomińmy sposób, w jaki to się stało, faktem jest to, że stwierdzili oni, że ich moc ciągle maleje i istnieje ryzyko, że zostanie wyczerpana za jakiś czas, doprowadzając do ich śmierci. Postanowili więc rozdzielić się na osobne grupy i stworzyć miejsca pośród chaosu, w których stworzą coś, co będzie pobierało energię im, bogom, niepotrzebną, a w zamian będą im oddawać energię duchową. Opracowali koncepcje, plany i podzieliwszy się na grupy, ruszyli w wszechświat. Nie było wśród nich podziału na bogów złych czy dobrych, nawet teraz nie ma między nimi takiego podziału, są jedynie różne drogi do celu. Po dotarciu na miejsce stworzyli oni słońca, wykorzystując ogromne ilości własnej energii, co wielu z nich przypłaciło śmiercią, choć równie wielu dzieliło swą energię z tymi najpotężniejszymi, aby podtrzymać ich siły. Stworzyli planety i satelity. Nie, aby tyle właśnie planowali, ale już wtedy zaczęły powstawać między nimi różnice co do zamieszkujących je stworzeń i nie do końca potrafili połączyć siły, co doprowadziło do nieudanych eksperymentów. Gdy w końcu doszło do stworzenia nadającej się do utrzymania istot posiadających siłę duchową planety, co doprowadziło nierzadko do zejścia kilku dodatkowych bogów, frakcje były już mocno zarysowane, i doszło do ostatecznej narady wszystkich bogów danego świata. Przyszli oni w grupach powstałych przez ciężkie czasy próby. Mówili o istotach żywych, obdarzonych inteligencją i duchem dającym im wolę wybrania dowolnego boga za swego patrona i życia bez zależności od bogów. To było ostatnie wspólne postanowienie bogów i jedyne, które przeszło jednogłośnie i obowiązuje po dni dzisiejsze. Jednakże stworzenie istot myślących było trudniejsze, niż stworzenie planety, zwierząt i roślin. Było to potężne wyzwanie, jednakże było też kolejnym dużym krokiem prowadzącym do podziału bogów. Bytom zaczęło się podobać ich dzieło. Była to pierwsza tak wielka rzecz, którą stworzyli od czasu Powstania. Każdy miał tutaj swój wkład, wspólnie opracowali założenia dotyczące istot rozumnych, i już każdy z nich miał pewne plany związane z przyszłością. Założenia dotyczące istot zawierały m.in. ich ogólny wygląd, odróżniający je od zwierząt, pewną inteligencję, pozwalającą na zrozumienie otaczającego ich świata, określono ich śmiertelność, aby mogli się rozwijać, chęć poznawania i oczywiście ducha, oraz wady, powodujące, że zawsze będą dążyli do jakiegoś ideału, co nada im sens życia. Pierwsze stworzenia powstały jeszcze przy współpracy wszystkich bogów, wtedy narodziły się wtedy giganci, smoki, olbrzymie ryby i ptaki, połączenia zwierząt z wizją istoty (np. centaury, syreny), wiele nieudanych experymentów doprowadziło do powstania różnych dziwnych potworów, ale to nie były istoty, o które im chodziło. Postanowili jednak ich nie niszczyć, i poczekać jakiś czas, aby przemyśleć sens tworzenia. Podzielili się na nowo w grupy i po osiągnięciu w nich porozumienia, stworzyli po pewnym czasie swe własne rodzaje istot, nad którymi chcieli objąć patronat. A więc bogowie, którzy stworzyli ziemię, ukrywając w niej żelazo, szlachetne kamienie i różne piękne rzeczy, stworzyli rasę niskich, krępych górników, twardych jak sama ziemia, nazwanych później krasnoludami i objęli nad nimi pieczę, Bogowie, którzy stworzyli lasy i rośliny stworzyli istoty zwinne, szybkie, kochające naturę, piękno i zabawę, zwane w przyszłości elfami. Podobnie powstały inne rasy, dobre czy złe, piękne czy brzydkie. Część ras była wynikiem pomyłki, tak jak gobliny, do których stworzenia żaden Bóg się nie przyznaje, aczkolwiek część z bogów pozwala się przez nich czcić. Bogowie opiekujący się daną rasą stworzyli własną hierarchię, gdzie najpotężniejszy z nich, twórca rasy, był rządzącym, a reszta wzięła dziedziny, które ich pasjonowały. I tak powstał elfi bóg tańca czy krasnoludzki bóg wojny. Wiele lat później doszło do nieformalnego spotkania bogów, na którym, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, postanowiono stworzyć prawdziwie wspólną rasę, która miała być wspólną i najpotężniejszą. Każdy z bogów podzielił się częścią doświadczenia, które było mu potrzebne do stworzenia swych podopiecznych, zachowując jednak dla siebie ważniejsze sekrety i tak powstał Człowiek. Jako mieszanka różnych pomysłów był on istotą mogącą podążyć każdą życiową ścieżką, lecz jednak w żadnej nie był prawdziwym mistrzem. Część bogów uznała go za produkt całkiem nieudany, lecz ci z nich, którzy nie zdołali stworzyć własnych podopiecznych, sprzeciwili się temu i podjęli się opieki nad nim. Ponieważ jednak, w przeciwieństwie do innych bogów, którzy razem wypracowali i środowisko swych podopiecznych, i ich samych, tworząc realną własną, wspólną dla nich wizję istoty, nie mieli własnych wspólnych pragnień, nie byli w stanie połączyć się najczęściej w jakąś hierarchię. Poprzestali na tym, aby zająć się poszczególnymi dziedzinami życia. Od tego momentu w ich szeregach zaczął narastać pewien chaos. Zaczęły się niesnaski, które zostały przeniesione na Istoty. Wtedy powstały pojęcia dobra i zła.

Bogowie czerpią energię od swych wyznawców. Ci z nich, którzy stworzyli własne istoty, i własne panteony, nie obawiają się o brak wyznawców, i są z nimi w dobrych stosunkach, które można określić mianem pewnej zażyłości. Nawet, jeżeli elf będzie wyznawał wspólnego (bo tak chyba można ich nazwać) boga, to i tak pozostanie w głębokim szacunku do swego twórcy, a przez to część jego myśli będzie mu właśnie poświęcona, przez co przekaże mu część swej energii. Z drugiej strony krasnoludzki bóg morderstwa, czerpiący swą energię ze złych czynów, również nie dopuści do zniszczenia jego rasy, gdyż od stworzenia świata oni właśnie byli jego ideałem Istot. Większość więc intryg snuje się wokół tych wspólnych właśnie bogów, którzy nie mają stałych wyznawców.

Magia a bogowie. W przeciwieństwie do magów kapłani nie korzystają z substancji. Wiedza na temat jej działania w środowiskach kleru niemal nie występuje, co przyczynia się do ukrywania własnej niewiedzy i oskarżania magów o herezję i bezbożność. W wypadku kapłanów moce są dziełem boga, a właściwie ducha opiekuńczego, boskiej inkarnacji. Bóg, choć o ogromnej inteligencji, nie jest w stanie kontrolować wszystkich swych kapłanów. Pomaga sobie poprzez tworzenie duchów opiekuńczych, które towarzyszą kapłanowi od momentu wyświęcenia. Duch ten jest pewnego rodzaju przekaźnikiem energii umysłu kapłana (i jego otoczenia) do boga, oraz odrobiny boskiej mocy w formie, jakiej życzy sobie kapłan we wskazane przez niego miejsce. Duch ten również ocenia zachowanie i wiarę kapłana, mogąc go osądzić i wyciągnąć konsekwencje - czasowe wstrzymanie mocy lub całkowite jego opuszczenie, a nawet zniszczenie szczególnie upodlonego kleryka. Duch przydzielony młodemu akolicie, który uzyskał ten zaszczyt jest zwykle bardzo słaby, może przenieść zaledwie kilka ładunków boskiej mocy. W miarę, gdy akolita zdobywa zarówno wiedzę, jak i pogłębia swą wiarę i postępuje według dogmatów religijnych, zyskując doświadczenie i przesyłając coraz więcej energii umysłu do boga, jego duch opiekuńczy również zyskuje potęgę. Może on przesyłać więcej i większe ładunki boskiej mocy, ułatwiając postaci szerzenie wiary. Duch nie posiada własnej inteligencji, jest jedynie odbiciem pragnień boga. Wymagane jest przy tym codzienne oddawanie czci przez kapłana swemu bogu, gdyż w innym wypadku duch nie prześle kapłanowi energii, o którą on poprosi, lub pozwoli mu używać jedynie małych jej ilości. Normalnym jest twierdzenie, że to nie kapłan rzuca czar, a jedynie prosi boga o zesłanie pożądanego efektu. W niektórych światach bogowie umożliwiają inną rzecz - uważają, że jeżeli i tak energia, którą uzyskają od kapłana zostanie w części mu zwrócona, umożliwili duchom magazynowanie części energii, i dopiero jej nadmiar odbierają dla własnych potrzeb. Nie zmienia to w niczym możliwości kapłana. Należy pamiętać, że duchy opiekuńcze nie są w żadnym stopniu podobne do normalnych. Nie można ich w żaden sposób zobaczyć, stwierdzić ich istnienia lub w jakikolwiek sposób na nich zadziałać. Są one inkarnacją boga, jego narzędziami, i jako takie są poza zasięgiem śmiertelników, jedynie inni bogowie mogą coś w tym wypadku zmienić.

W niektórych wysoko magicznych światach, gdzie bogowie są bliżej ludzi i mają więcej energii umożliwiają swym wyznawcom używanie zewnętrznej Substancji do tworzenia boskich efektów, Jednak nie zmienia to wiadomości kapłanów na temat jej działania. Jest to po prostu ułatwienie sobie istnienia, po co mam mu oddawać swą energię, pochodzącą z jego wiary, gdy po prostu pozwolę mu zdobyć Substancję, a mój duch, w chwili gdy poprosi on mnie o czar, wykorzysta posiadaną przez niego substancję do stworzenia Efektu.

Przy naprawdę bardziej znanych i potężnych kapłanach, czasem, w chwilach najwyższej wagi, sam bóg spogląda przez chwilę na działania swego wyznawcy. Wtedy sam czasem ingeruje w działania kapłana, częstokroć obdarowując go jakąś mocą lub zwiększając możliwości Ducha Opiekuńczego, co umożliwia przekazywanie większych ilości mocy. Tak obdarowani kapłani są tego świadomi i czują się wyróżnieni, co znacznie zwiększa ich żarliwość. Oczywiście bóg może popatrzyć w chwili, gdy kapłan dokonuje czegoś niegodziwego, co być może nie zostało by zbyt surowo osądzone przez Ducha Opiekuńczego, i wtedy jego gniew jest wyjątkowo niezdrowy dla ofiary. Należy pamiętać, że główną zasadą udzielania mocy przez boga są: wiara, żarliwość, wiedza, potrzeba. Zdarza się, że młody, niedoświadczony akolita podczas marszu z grupą pielgrzymów, gdy nagle jest napadnięty przez bandę żądnych krwi potworów, prosząc Boga o błogosławieństwo przed nieuchronną śmiercią widzi że przeciwnicy giną w ognistych kulach, lub, niby z pod ziemi wyrasta potężny wojownik i rozgramia wrogów. Bóg nagradza wierzących i czasami ma w związku z nimi plany.

Jednakże bogowie niezwykle rzadko wtrącają się osobiście w sprawy śmiertelników. Mają oni wiele sług, z których duchy opiekuńcze są najsłabsze. Mają kilka potężnych demonów, które dla odróżnienia nazwiemy Celestą, które niewiele ustępują im mocom i są niemal nieskończenie lojalne. Niektóre uzyskały boski status i są pomniejszymi Bytami w panteonie. Właśnie one są wykorzystywane do większości boskich działań. Innymi sługami są awatarzy. Są to albo nieco słabsze demony które przybrały ludzką postać, albo też śmiertelnicy, którzy poprzez swe zachowanie i poświęcenie uzyskali wiedzę i moce, niedostępne zwykłym ludziom. Awatarzy również, jako wybrańcy bogów, mają szansę zostać Celestą, a co za tym idzie, Bytem. Jednakże jest to tylko teoretyczna możliwość, na kilku jedynie światach zaistniały odosobnione przypadki, które można policzyć na jednej dłoni. Nie mówię tutaj o światach, w których bogowie są naprawdę blisko ludzi, czyli o tych wysokomagicznych światach, gdzie Substancję nosi się w zewnętrznych naczynkach, świadomość magiczna społeczeństwa jest niewielka, a ponieważ jedynie kilka starych bogów przetrwało tworzenie świata i Istot, to wielu uzurpatorów awansowało na niby boskie piedestały, a w istocie nie ma nic wspólnego z tymi starożytnymi bytami.

Walki między bogami są niezwykle rzadkie, lecz gdy do nich dojdzie, są zażarte, choć krótkie. Po takich wydarzeniach najczęściej następuje długi spokój, gdyż straty bywają zbyt potężne. Równie rzadkie bywają ataki innych bogów na dany świat, ale i takie się zdarzają, często w wypadkach, gdy agresorzy zniszczyli swój własny świat, lub nie założyli własnego świata wtedy, gdy robiła to reszta, lub po prostu chcą zagarnąć kolejnych wyznawców. Walki są najczęściej krwawe i długotrwałe, powodujące wyniszczenie wśród Bogów i Istot, jednakże w dużej części takich przypadków udaje się odeprzeć agresora. Czasem jednakże bywa on przyjęty po prostu do panteonu, lecz jest to niezmiernie rzadkie.

Należy wspomnieć jeszcze o legendach, w których przedstawiciele danej nacji zostają bogami w wyniku pewnych okoliczności, jak np. uratowanie społeczności i walka w jej obronie. Jest to częściowo prawda, lecz wynika ona z tego, iż Bogowie nie chcieli po prostu zejść na ziemię i rzec : jesteśmy Bogami, macie nas wyznawać. Ci bohaterowie, którzy uzyskali niby status boga to inkarnacje lub awatarzy, w których wcielił się Byt, aby zyskać wyznawców. Narodziło to legendy, tradycje i bohaterów. A wiara w Boga, który jest w pewien sposób związany z jakąś nacją i sam zstąpił na ziemię, aby pomóc swym wyznawcom jest znacznie większa.



Dzialalnosc zawieszona