|
|
|
|
|
|
Tawerna pod Kulawym Hugonem
Krótka acz zabawna przyśpiewka o Grimie
Szedł sobie raz
Reptilion Grim
Przez ciemny las
Spotkał go djin
Jaszczur zaśpiewał
Djin zmarł na zawał
Grim poszedł dalej
w przerażony las.
Innym znów razem
szedł Grim przez łąki
Patrzy, pod głazem
leżą pająki
Głaz ów odwalił
Pająki spalił
I upalony
poszedł drogą swą.
W kopalni przy pracy
Hej ho! Hej ho! Kopać by się przydało,
a następnie węgiel i kamienie by się
sprzedało! Hej ho! Hej ho! Na targu pełno
nos! Wszystko co znajdzicie, węgiel i te
inne kmiecie to robota nasza ale taka
marna płaca. Kilof raz, kilof dwa czasem
znajde samorodka. W kieszeń wsadze,
ściane tam wysadze ale nie ma więcej nic.
Hej ho! Hej ho! Kopać w kopalni by się przydało!
Wbrew woli i wbrew snom kopać muszę choćby som!
Taki żywot krasnoluda co za topór chwycić mu się już
nie uda! Hej ho! Hej go! Kopać w kopalni by się przydało!
Czy też chcem, czy też niechcem kilof w dłoń, kilof w dłoń!
Hej ho! Hej ho! Przynajmniej gorzoły mom! Piwo, wódka,
wino to przerywnik jest. Kawał mięcha tu odpoczywa ma
ręka! Odstawiamy te kilofy i łopaty idą precz my tu teraz
chcemy jeść. Wbrew mej woli, wbrew łopaty kopać muszę
los mój jeść ochłapy.
Hej ho! Hej ho! Kopać w kopalni by się przydało!
Wbrew woli i wbrew snom kopać muszem chodźby som!
Taki żywot krasnoluda co za topór chwycić mu się już
nie uda! Hej ho! Hej go! Kopać w kopalni by się przydało!
Czy też chcem, czy też nie chcem kilof w dłoń, kilof w dłoń!
|
|
|
|
|
|
|