|
|
|
|
|
|
Tawerna pod Kulawym Hugonem
Nocna Hulanka
Była ciemna, nocna pora,
W mieście cisza, ciemność, strach,
A my tutaj u Hugona,
Kielichami rach, pach, ciach.
Pijmy bracia, pijmy zdrowo,
To nasza ostatnia nocka,
Jutro w morze czas wypłynąć,
Niech pierzchnie tu każda troska.
Polej wina dobrodzieju,
Polej piwa słodka pani,
Ależ gwiazdy na sklepieniu!
Do rana rady nie damy!
Pierwszy leży już pod ławą,
Drugi śpi tu gdzieś na stołku,
A mnie wina trzeba jeszcze,
Wina przynieś tu pachołku.
Trzeci, czwarty, padli bracia,
Głowy słabe, pusty trzos,
A mnie piwa trzeba jeszcze,
Lać tu prędko bo dam w nos.
Ranek blisko, cisza w koło,
Leży kompania pijana,
Czas mi w drogę iść do domu,
Nie ma to jak spacer z rana.
|
|
|
|
|
|
|